czyli wciągające romansidło.
Patrząc na plenery w jakich kręcono serial trudno uwierzyć, że żyjąc w takim miejscu można być nieszczęśliwym. A jednak. O czymś w końcu trzeba filmy robić.
Ten zaś udał się nieźle. I chociaż jest to serial ( z zapowiedzianym już sezonem II), ogląda się go niczym jeden długi film. Na tyle interesujący, że już po pierwszym odcinku wiadomo, że trzeba obejrzeć drugi.
O roli Ruth Wilson mówi się już nie inaczej, jak fenomenalna (Złoty Glob). Dobra niech i tak będzie, choć trochę czasu musiało minąć abym patrząc na nią, zapomniała o stukniętej Alice Morgan z Luthera. Prędzej czy później pani Wilson trafi na duży ekran i wszystko byłoby OK, gdyby nie ten jej, irytujący mnie, "kaczy dziób".
Za to McNulty?! Urwisowaty chłopak (po przejściach) w znakomitej formie (i pomyśleć, że od the Wire minęło 6 lat)! Miły widok.
Miał trudną rolę do zagrania, ale poradził sobie znakomicie. W końcu nie każdemu podtatusiałemu ojcu 4 dzieci, nauczycielowi w liceum i pisarzowi z jedną wydaną książką, której nikt nie przeczytał oprócz rodziny i znajomych, o dyskusyjnej urodzie Dominica Westa, udaje się bez większego problemu wyrwać dużo młodszą, seksownie ubraną, zmysłową i zawsze chętną na figle migle, laskę.
I jeszcze ją rozkochać w sobie.
Laska zaś ma super przystojnego i bardzo wyrozumiałego męża, o jednoznacznie na tak urodzie Joshua (vel Pacey Witter) Jacksona, który w życiu prawdziwym dał radę przygarnąć do siebie pannę o urodzie Heleny Trojańskiej vel Diane Kruger.
W tle aktorskich zapasów i łóżkowej gimnastyki Noah i Alison, kilka wyrazistych ról drugoplanowych, np:
1/ Mare Winningham => teściowa, co krew wypije i dziurki nie zrobi
2/ Kathleen Chalfant => teściowa z piekła rodem
3/ Darren Goldstein => prowincjonalny cwaniaczek
4/ Maura Tierney => jako żona idealna, która tylko raz wyszła z siebie,
5/ John Doman => niezapomniany komisarz Rawls, tutaj jako bogaty teść i wzięty pisarz.
Reszta ról to niestety albo zmarnowany potencjał (Victor Williams jako detektyw Jeffries) albo irytująco przerysowana (Julia Goldani Teller jako Whitney Solloway) albo mająca za mało do grania - wszyscy nieziemsko przystojni bracia Lockhart. Dzieci do lat 7 i zwierząt pod uwagę nie biorę.
Ciekawa jest konwencja zdarzeń każdego odcinka. Jesteśmy świadkami dwóch wersji - Alison i Noah. Oczywiście różnią się one od siebie, czasami zaś rozbieżności są zastanawiająco odmienne.
Serial warty obejrzenia nie tylko dlatego, że został świeżo obdarowany Złotym Globem (pokonał przecież m.in. głośny House of Cards). Po prostu jest to dobrze opowiedziana historia znana od lat. On, ona, ta trzecia i jej mąż, z traumatycznym zajściem z przeszłości oraz historią kryminalną w tle.
Dominic West tegoroczny Złoty Glob przerżnął z Kevinem Spacey, ale jeśli przed kolejnymi nominacjami zostanie wyemitowany 2 sezon, to mocno trzymam za niego kciuki. Naprawdę gość daje radę.