poniedziałek, 14 lipca 2014

101 Tour de France etapy od 11 do 18

 Etap 18   Pan - Hautacam Besançon  Vincenzo Nibali => Vincenzo Nibali
                                     
                                        Enzo Nibali Show de France

Któż by się chciał obudzić z takiego snu, który być może już nigdy się nie powtórzy?  To bardzo interesujące, jak po tak spektakularnym sukcesie odnajdzie się skromny i lekko nieśmiały Włoch? Jak poradzi sobie w następnych wyścigach? Jak uniesie tę sławę i brzemię swojego ogromnego sukcesu? Trudne zadanie, które przerosło już niejednego mistrza. 



 Etap 17   Saint-Gaudens - Saint-Lary-Soulan Pla d'Adet 
                                                                    Rafał Majka => Vincenzo Nibali

 Etap 16   Carcassonne - Bagnieres-de-Luchon  Michael Rogers => Vincenzo Nibali

 Rest day    Carcassonne 
 Wreszcie, długo oczekiwany dzień odpoczynku. Miejsce znane turystom, ale kolarze murów obronnych raczej zwiedzać nie będą, ale jakieś krótkie coffee time kto wie?

   A najpewniej, poza krótką przejażdżką, dzień spędzony w hotelu, na masażach i nic nierobieniu.

Etap 15   Tallard - Nimes  Alexander Kristoff => Vincenzo Nibali
                       
                                       Biedny Bauer. Jack Bauer.
 Jack Bauer i Martin Elmiger jechali ponad 200km w ucieczce. I zostali doścignięci prawie przed metą. Bauerowi, który ostatnie metry próbował uciekać na solo zabrakło 20 metrów.
 5 sekund. Może gdyby się w końcówce nie obejrzał.
Na poniższym zdjęciu pierwszy z lewej, to Jack Bauer, który na mecie był 10-ty. Na pierwszym planie zwycięzca A.Kristoff.  Pomiędzy nimi inny Garminek. dzielny Ramunas. Bezpośredni świadek dramatu Bauera i  późniejszy mściciel ;)

          Szkoda że nie wygrał Heini Haussler. Blisko było, ale tylko drugie miejsce.

Każdy wielki tour ma swoją narrację. Dzisiejsza wygrana Kristoffa to statystyka. Łzy Bauera to historia, którą będzie się pamiętać i opowiadać przy różnych okazjach.


    Agencie Bauer!  Nowa Zelandia jest z Ciebie dumna!
    Ida też.
    Mamy nadzieję, że następnym razem Cię nie dogonią. :)

 Etap 14   Grenoble – Risoul   Rafał Majka => Vincenzo Nibali
                             
                                                    Historyczne zwycięstwo   
Enzo gonił, nie dogonił, a to było tak:Mocna ucieczka, a w niej, m.in. Sagan, Rodriquez, Majka, Roche, Serpa, de Marchi,...
 

 Kilkunastoosobowe, doborowe towarzystwo jechało bardzo  widowiskową trasą



     przez alpejskie przełęcze, skalne półki, kaniony i tunele


 aż do znanej miejscowości Rissoul. Im bliżej końca, tym trudniej. Ucieczka zaczęła się sypać, a peleton zabrał do roboty. Kiedy i peletonowi przodownicy pracy się zmęczyli, a uciekinierzy strzelali jeden po drugim, na arenie pozostało już tylko 2 górskich gladiatorów : Rafał Majka Polska i włoski żarłacz ludojad Vincenzo Nibali z Krainy Mocy Nadludzkiej (albo z krainy stosowania odżywek nieznanego pochodzenia).



Rafał tak się spieszył, że koszulki zapiąć nie zdążył.:)  Umachany, ale  przeszczęśliwy - wygrał 14 etap TdF 2014. Jest to drugie zwycięstwo  Polaka w najważniejszym kolarskim wyścigu świata, po wygranej Zenona Jaskuły =>   21 lat temu.....La la la...Rewelacja.
 Na kole Nibalego zdołał się utrzymać, o dziwo, i to do samej mety J.Ch. Perraud, dzięki czemu awansował wysoko w GC. Dobrze też jedzie inny Francuz Thibault Pinot.
Potwierdza się informacja o kryzysie M. Kwiatkowskiego. Dziś strzelił też Richie Porte i to bardzo. Nie będzie się już liczył w GC. Rodriquez próbował pogonić za Majką, aby bronić groszków, ale zapłacił za to wielką cenę. Na metę przyjechał  prawie martwy.
No rzeźnia.
          A królem rzeźni został Rafał Majka I Masarz z Rissoul! :D :D :D


 Etap 13  Saint-Étienne – Chamrousse    Vincenzo Nibali => Vincenzo Nibali
                                     Majka pokazuje pazurki

Biedny Janek Bakelandts próbował odjechać na solo, ale poległ..Michał Kwiatkowski zaczął płacić za wiosnę i dobry pierwszy tydzień touru. Mimo ciężkiej pracy Michała G., który wiózł go przez pół etapu na plecach, wyraźnie odpadał od czołówki.  No cóż, nie tym razem..
A Wincenty......Tak jak nie zmogły go deszcze, tak i nie powalił upał...Przecieram oczy ze zdumienia widząc z jaką łatwością sięga po kolejne zwycięstwo. Oj oj oj...
Kiedy zasypia Kwiat Biało Czerwony, budzi się żółto niebieski. Rafał  Majka ma ze stali....nogi. :))) Dziś był drugi, za samym mistrzem z Mesyny. Mam nadzieję, Rafał znalazł  nogę, którą zgubił Kwiato.


 Etap 12  Bourg-en-Bresse – Saint-Étienne  Alexander Kristoff => Vincenzo Nibali
                                      
                                     Nic się nie dzieje
O dzisiejszym etapie będzie pamiętał tylko Alexander Kristoff. Inni szybko zapomną. Nawet dzielni Francuzi z Europcaru,  którzy próbowali odjechać w końcówce.  Katiusza rzadko kiedy pracuje na czele peletonu, za to niezmordowane Dżajanty prawie zawsze. Niestety Degenkolb rady nie dał, a Kristoffowi się udało. W sumie należało mu się. Od początku pokazuje, że na tym Tedeefie jest na kursie i na ścieżce. Czyli w formie.

 Etap 11   Besançon - Oyonnax     Tony Gallopin => Vincenzo Nibali

                                       Trening czyni mistrza
Tony dobrze przygotował się do tegorocznego touru. A do tego etapu szczególnie. Ostatnie 50 kilometrów przejechał wcześniej treningowo. Znajomość  końcówki etapu dała mu pewną przewagę nad rywalami, którą młody Gallopin w inteligentny sposób wykorzystał. Jest to może jakiś sposób na wygrywanie poszczególnych etapów wielkich tourów. Tę wskazówkę powinien sobie wziąć do serca np. często drugi John D.  Lub Pit S.  

                                                             
 Etap ten miał jeszcze jednego bohatera.
                                               Andrew Talansky w jaskini bólu. 
Kamera bezlitośnie pokazała wszystkie jego słabości. Ból spowodowany dwoma kraksami w ciągu dwóch dni ( z Gerransem i Geraintem) oraz rozwaloną psychikę  po tym jak coraz bardziej zostawał  z tyłu. W pewnym momencie zsiadł z roweru, ale po męskiej rozmowie z Robbiem Hunterem zdecydował sie kontynuować jazdę. Płacząc. Do mety dojechał z ponad 30 minutową stratą. Gdy Gallopin świętował swój sukces na podium, jemu brakowało jeszcze 5 km. I w sumie nie wiem po co ta "męka live" była potrzebna, skoro do następnego etapu mimo wszystko, nie wystartował.



Ciekawa jestem, co naprawdę powiedział Hunter? A powiedzieć potrafi......Niejedno :)

                                                                 **************

Top 10 klasyfikacji generalnej po 10 etapach Tour de France przedstawia się następująco:



Po 10 etapie, 15 lipca rest day w  Besançon,