Prolog
Mój ulubiony Grand Tour, Giro d'Italia, w tym roku potrwa od 04 do 26 maja.
Po 26 etapach zakończy się w miejscowości Brescia. "Wyjeżdżam" na 3 tygodniowy wspaniały, emocjonujący tour i proszę mnie nie budzić. Giro Idalia, czyli Giro Italia wg Idy czas zacząć.
Jedziemy :)
Faworyci :
GC => 1. Vincenzo Nibali => niezły skład, z niezmordowanym Paolo Tiralongo + Agnolli,.Vanotti, Aru. Jeśli Enzo utrzyma formę z Trentino, to może uciec rywalom.
2. Bradley Wiggins => ma bardzo mocną ekipę, w dyliżansowym zaprzęgu niezmordowane Bradley'owe "perszerony" : Uran, Henao, Cataldo, Sioutsou. Największą niewiadomą jest forma, ostatnio coś narzekajacego Wiggo i dlatego stawiam go na drugim miejscu.
3. Ryder Hesjedal => chociaż szalenie lubię tego kolarza, to jednak wątpię aby udało mu się powtórzyć zeszłoroczny sukces. Patrzę na skład Garmin i zupełnie mi się on nie podoba. Nie ma Farrara ( why Vaughers, why?)), co więc tam robi Hunter? Pomocnicy w górach też pierwszej świeżości nie są ( Millar, Vande Velde, Danielson). Może gdyby był chociażby Andrew Pittbull Talansky ( bo Martin to marzenie ściętej głowy) , szanse Kanadyjczyka byłyby większe.
Sprint => Cavendish, Degenkolb, Goss. Będą się wtrącać Bouhanni, Ferrari czy inny ostry kot.
Polacy :
Rafał Majka, lider Saxo Tinkoff, Przemysław Niemiec, Michał Gołas ( ma rozprowadzać Cavcia- serdecznie współczuję i Michałowi i innemu kolarzowi, za którego po cichu ściskam kciuki: Illjo Keisse - może odjazd z nim dojedzie do mety?)
No i osobna kategoria => Ulubieniec Idy :
Jest tylko jeden i ma numer 67
Giro d'Italia nie wygra rzecz jasna, ale z pewnością coś nawywija.
Giro Idalia już wygrał i w nagrodę założył Pantaloni Rosa.
:)