Idris Elba i The Wire - Prawo ulicy.
Serial ten nie cieszył się zbytnią oglądalnością i zakończono emisję po 5 sezonach. Patrząc jakie bździdła wloką się w nieskończoność, wcale się nie dziwię. To nie jest serial dla każdego. Wielu nie przebrnie nawet przez parę początkowych odcinków.
Idris Elba występuje tylko w pierwszych 3 sezonach. Gra czarny charakter, ale co tam. I tak go kocham ;)
2/ Patrizia Kaas If You Go Away i Jeremy Irons
Jeremy Irons i Rodzina Borgiów
Serial zrealizowany z tak wielkim rozmachem, że aż nie starczyło funduszy na wyprodukowanie ostatniego, dwugodzinnego odcinka. Po protestach widzów, reżyser Neil Jordan zdecydował wydać zakończenie serialu na....ebooku. Cóż lepsze to niż nic, chociaż znając historię rodu, koniec jest jednak z góry wiadomy. Nie wiem, czy chciałabym go obejrzeć.
Rodzina Borgów nie jest filmem stricte historycznym. Widać w nim fascynację Mario Puzo tym klanem, a nade wszystko postacią Cesare Borgii. Nietrudno zakochać się w niezwykle przystojnym i seksownym Francois Arnaud. Można wybaczyć mu dużo. Głównie dlatego, że filmowy Cesare ma niewiele wspólnego z demonicznym, okrutnym i pozbawionym jakichkolwiek skrupułów Księciem.
Jednakże rolą wiodącą, bez której ten film byłby zapewne kolejną wystawną, ale i dość szybko zapomnianą, telewizyjną produkcją historyczną, jest rola papieża Aleksandra VI, w przepysznej kreacji Jeremiego Ironsa. Chociaż Rodrigo Borgia to cyniczny i wyrachowany drań, to w wykonaniu Ironsa zdawał się być dość poczciwy, a nawet zabawny, mimo strojenia groźnych min, krzyków i niecnych czynów.
Tak czy owak, Jeremi Irons wielkim (nie tylko wzrostem:187cm) AKTOREM jest. Potrafi zagrać wszystko, nawet przysłowiową kanapkę z serem.
3/ Dave Stewart Jealously i Kevin Spacey
Kevin Spacey i House of Cards
Kevin Spacey. Aktor, można powiedzieć, o twarzy pospolitej i statusiałej. Jednak potrafi być przerażający, nawet gdy jest grzeczny i mile się uśmiecha. Uwielbiam ten styl gry. Spacey wchodzi w każdą rolę z łatwością charakterystyczną dla wielkich mistrzów. Nie mam wątpliwości, że to ścisła światowa aktorska czołówka.
House of Cards, => to serial rozgrywający się w Białym Domu, a Frank Underwood jest jednym z głównych graczy na najwyższych szczeblach władzy. Prowadząc swoistą rozmowę z widzem pokazuje, jak te klocki się układa, przekłada, podkrada, chowa, miesza, rozsypuje.
I testuje, blefuje, fauluje itp. Wciągające, pasjonujące, ale i też pozbawiające złudzeń ( jeśli jeszcze ktokolwiek je ma).
Serial jest nadal w produkcji i nie mogę doczekać się kolejnych sezonów.