niedziela, 26 maja 2013

Autobus z napisem koniec wyścigu

 Etap  21  Riese Pio X - Brescia 197km

Zwycięzca etapu :  Mark Cavendish  OPQS
------------------------------------------------------------------------------------ 

Najlepsza 10 klasyfikacji generalnej  Giro d"Italia  2013


1.   Vincenzo  Nibali  (Ita)  Astana Pro Team    84:53:28

2.   Rigoberto Uran Uran  (Col)  Sky Procycling                           0:04:43
3.   Cadel  Evans  (Aus)  BMC Racing Team                                  0:05:52

4    Michele  Scarponi (Ita)  Lampre-Merida                                0:06:48
5.   Carlos Alberto Betancur Gomez (Col) Ag2R                            0:07:28
6.   Przemysław Niemiec (Pol)  Lampre-Merida               0:07:43 
7.   Rafał  Majka  (Pol)  Team Saxo-Tinkoff                         0:08:09
8.   Benat Intxausti Elorriaga (Spa) Movistar Team                    0:10:26
9.   Mauro Santambrogio (Ita) Vini Fantini-Selle                        0:10:32
10.  Domenico Pozzovivo (Ita) Androni Giocattoli                        0:11:35


Zwycięzca tegorocznego Giro - Vincenzo Nibali, to bezapelacyjnie najlepszy kolarz w peletonie. Nie mnie oceniać, czy to Giro było słabo czy mocno obsadzone. Zresztą takie gdybanie ma chyba głównie na celu umniejszenie sukcesu Nibalego. Tak to już jest, że jak wygrywa np. Froome czy Contador, to wszyscy się zachwycają, a jak Nibali czy Hesjedal, to zaraz kręcą nosem, że konkurenci z drugiej półki. Liczy się tu i teraz, a Nibali pokazał, że nie jest kolarzem w stylu Rodriqueza czy Evansa. To zawodnik, który umie i chce walczyć. 
Życzę mu wszystkiego najlepszego i oczywiście wygranie TdF oraz tęczowej koszulki. 
Brawo Vincenzo. 


Uran jak najbardziej zasłużenie II miejsce, choć sporo go kosztował 20 etap i atak Nibalego. Już na zawsze zapamiętam granatowo-siną twarz Rigo :)
Cadel jechał co prawda czujnie, ale bez błysku i wyraźnie słabł w 3 tygodniu, więc miejsce na podium to dla niego sukces, bo na więcej nie było go stać.
Polacy - rewelacja. Naprawdę wspaniała jazda. Dzięki wielkie i gratulacje. Mam nadzieję, że to nie koniec, a początek sukcesów polskich kolarzy.
Poza tym warto zapamiętać takich zawodników, jak : Betancur, Kelderman, Kangert, Rosa, Aru, Intxausti oraz Navardauskas.

Zawsze twierdziłam, że Giro to mój ulubiony grand tour, ale w tym roku czuję duży niedosyt.
Odwołane lub pozmieniane z powodu złych warunków pogodowych etapy, wewnętrzne neutralizacje oraz zmonopolizowanie sprintów przez jednego zawodnika odebrały tegorocznemu wyścigowi wiele emocji. Był po prostu zbyt przewidywalny. Jedynie występy Polaków ubarwiły  mi te dość monotonne Giro 2013. I po raz pierwszy nie jest mi specjalnie żal, że to już koniec.
Cóż może za rok będzie ciekawiej. Oby!


A teraz z niecierpliwością czekam na Tour de France.
Umarł król, niech żyje król!!!
=========================================================





PS.  Jedyne i niezmiennie piękne w każdym Giro to Włochy.  Przepiękny kraj. Dla takich obrazów, jak te poniżej oglądam ten wyścig z wielką przyjemnością i zachwytem.













                              




                                       Wybrzeże Amalfitanskie