wtorek, 26 stycznia 2016

z cyklu Oscary 2016 => Spotlight

Boston. 20012 rok. Redakcja Boston Globe. 4-osobowy dział reporterów śledczych zwanych Spotlight, z Michaelem Keatonem na czele. Przychodzi nowy szef gazety i  kieruje bystrych reporterów do zajęcia się sprawą przestępstw seksualnych w bostońskim kościele katolickim, a ściślej udowodnieniu, że o wszystkim wiedział, a nawet tuszował sprawy,  kardynał Law.


Sam film ogląda się dobrze. Akcja wartka i trzymająca w napięciu, choć to przecież nie  thriller, a dramat.  Aktorsko też jest bardzo przyzwoicie, ale  żadna rola na kolana nie rzuca. I chociaż zarówno Rachel McAdams,  jak Mark Ruffalo mają nominacje do Oscarów za najlepszą rolę drugoplanową, są raczej bez szans. 
Za to sam film - jak najbardziej. Oscar dla Spotlight byłby czymś istotnym nie tylko dla ofiar bostońskich, ale i dla wszystkich innych.  Nagrodzone Oscarem filmy przechodzą do historii i nie zapomina się o nich szybko.  Film ten pokazuje mechanizm działania sprawców przestępstw seksualnych, który  z reguły jest bardzo bardzo podobny. Czy to  chór,  czy sierociniec, czy inne tego typu miejsce  - zawsze jest tak samo...

PS. W filmie podana jest informacja, że molestowania dopuszcza się 6% księży. Niewielka liczba, jednakże po przeliczeniu okazało się, ze w Bostonie takich osób jest ok.90. A to już jest duża liczba. 

Idaranking:
4/6