środa, 31 lipca 2013

Taylor Phinney w Katowicach

Tour de Pologne  etap 4   31.07.2013

Historyczne zwycięstwo " na solo " mojego ulubieńca i najweselszego kolarza w peletonie.

Zawsze chciał odnieść takie zwycięstwo. Uciekając przed finiszującymi wściekle sprinterami...nie oglądając się za siebie, zawzięcie pedałując do mety.  No i stało się. Piękna wygrana.

Bardzo się cieszę, że te pierwsze zwycięstwo  w WT, nie będące czasówką, stało się właśnie w Polsce. Taylores wywiezie stąd miłe wspomnienia, a  nasz kraj będzie mu się  zawsze dobrze kojarzył.

Congrats!  

I'm very happy!

My Boy!


Taylor Phinney (BMC) wins solo


Jakby ktoś jeszcze nie wiedział :

I love you Taylor Phinney!!!
=================================

PS.  Oto podium ostatniego etapu 70 TdP = jazda indywidualna na czas Wieliczka-Kraków



Zwycięzca :  Bradley Wiggins, yes Sir,  I can boogie :))

Drugie miejsce mój faworyt i ulubiony kolarz ever! Straaasznie żałuję, że Fabs nie wygrał :(((

Trzecie miejsce....a tu pusto...czyżby nikt nie zajął III miejsca???  Historyczne wydarzenie historycznego touru ????Otóż nieeeeeee! Tylko, że ów jegomość, zamiast na podium. pojechał do..... hotelu.  Zapomniał biedaczysko, że w naszym narodnym tourze honoruje się 3 najlepszych zawodników. No tak !  Taylor Phinney w pełnej krasie -  zakręcony, jak zawsze.  Pewnie był już myślami przy Eneco Tour. 

BTW. 
Z kronikarskiego obowiązku donoszę, że zwycięzcą jubilauszowego Tour de Pologne, lansowanego szumnie na wszystkich rodzimych antenach, jako wyjątkowy został.....Pieter Weening.
Sorry, nie mam nic do sympatycznego kolarza Orici, ale  któż to jest Pieter Weening?
Kolejny, po Moreno Moserze kolarz, którego nazwisko szybko wypłynie z pamięci?  Oby nie.

No, może jestem niesprawiedliwa, bo nasz tour oglądałam w przerwach reklamowych nadawanych w czasie Mistrzostw Świata w Pływaniu. ( za nic w świecie nie opuściłabym relacji prowadzonej przez red. Boneckiego => mój ziom!).
Tak czy owak, nie sposób emocjonować się wyścigiem, w którym kolarze jadą,  kręcąc się w kółko po tzw, pętlach. Widzów mało, za to obciachowych balonów dużo. Start dzisiejszego TT w Wieliczce, przypominał  Oman, czy inny Katar. PUSTKI.. Przejazd przez rynek w Wieliczce => chyba mieszkańcy dostali zakaz opuszczania miejsca stałego zamieszkania. Lipa.
O jakości relacji TV nie wspomnę, bo kto widział ten wie... I ten nieSZCZĘSNY  wKURZAJEWSKI.
Ha ha ha  na smutno.
Cóż ....12 sierpnia startuje Eneco Tour i na tym się skupmy.